Gra LOST RPG

Sol

Wiecie co? rzuciła, nieco zdenerwowana. Róbcie sobie co chcecie, ja się w to nie mieszam. Ale naprawdę mam nadzieję, że jak on znowu będzie próbował kogoś zabić, to się zabierze za was w pierwszej kolejności stwierdziła, wychodząc szybkim krokiem z kuchni.

[wychodzi scarlett]

Wilk

Simon obserwowal cale zajscie z umiarkowanym zainteresowaniem. Dopiero gdy Matt wyciagnal niewiadomo z kad noz i rzucil sie na Jacka, nieco sie ozywil. Teraz gdy bylo juz po wszystkim dalsze siedzenie w kuchni nie mialo sensu. Tym bardziej, ze Shannon mogla przyjsc na plaze w kazdej chwili.
Chwycil aktowke i, nucac pod nosem jakas melodie, wyszedl z kuchni.

[wychodzi: Simon]

MatthewBlue

Matthew obudził się i szybkim ruchem podniósł się przez co nóż trzymany przez Boona wbił mu się w szyję. Khhhheeeyyyy - charczał. Znowu upadł na posadzkę.

Marshall

Jack zaklął. Nóż przebił tętnicę. Próbował ją przycisnąć palcami, ale wiedział, że to bezcelowe...

MatthewBlue

Matthew zamknął oczy. Khyyyy . - chrząkał. Gggggina, Ggiiina! . - jęczał. Przestał i wyzionął ducha.

Fisher

Boone sie przestraszył momentalnie rzucił nóż .... i powiedział sam do siebie: Co ja zrobiłem?! Co ja zrobiłem?! Popatrzałem na Jack'a .... I powiedział: Jack, ja .... Nie mógł skończyć .... Widać, że pochowamy dwie osoby, nie?! Zapytał krzycząc ....

Troyon

[wchodzi: Troyon]

Zobaczyła całą sytuację i zamarła przy wejściu. Talerz wypadł jej z rąk i z głośnym trzaskiem rozbił się o podłogę. Odruchowo rzuciła się by pozbierać kawałki szkła. Klęczała i z mozołem składała szkło na kupkę. Poczuła, że łzy napłynęły jej do oczu, ale potrząsnęła szybko głową, tak by włosy zakryły jej twarz. Nie miała odwagi podnieść wzroku.

Debi

Contu nie miała drugiej nogi i prawej ręki, a Debi nie miała odwagi wyjść ze swojej "norki".

Nina

[narracja]Jakby na komendę, zupełnie nieproszony, w tym momencie odezwał się alarm. Minęło kolejne 108 minut i przyszedł czas wpisać kod do komputera.[/narracja]

Sophie Holloway

Boone! Ja nie mogę... Sophie była zdenerwowana Czemu Ty mnie nie posłuchałeś? Popatrzyła na chłopaka. Kolejny....Przed chwilą grzebał, a teraz on będzie grzebany... Muszę na chwilę wyjść Powiedziała i wyskoczyła z kuchni
[wychodzi: Sophie]

Marshall

Jack zaklął cicho i bez słowa poszedł wpisać kod.

[wyłazi jack]

Debi

Debi wyszła z szafeczki.
Nie zauważyła tego co leżało na podłodze, była zbyt zaaferowana Contu i jej uszkodzonymi częściami ciała.
Contu, ale ci się oberwało. Boli cię?
[wychodzi Debi]

Troyon

Pozbierała dokładnie szkło i z rozmachem wrzuciła je do zlewu, na resztę naczyń. Otrząsnęła się trochę, odgarnęła włosy z twarzy i spojrzała na Boone'a. Miała ochotę trzasnąć go w twarz. Zamiast tego, bez słowa odwróciła się i wyszła.

[wychodzi: Troyon]

Fisher

Boone podniósł nóż, umył go, schował za pas. -- To nie moja wina! Sam tak zrobił, a pozatym przed chwilą, prawie wszyscy chcięli, żeby zginął- no to mają!-- Myślał Boone ....

Troyon

[wchodzą: Nina, Troy]

Dziewczyny weszły do kuchni. Troyon skrzyżowała ręce na piersi i oparła się o framugę drzwi.