Gra LOST RPG

Sol

- Na pewno coś więcej niż w nieruchomych szafkach - odparł.

Troyon

-Nie lubię. - powiedziała oszczędnie w słowa.

Sol

- Jak się ktoś na ciebie patrzy? - zgadł.

Troyon

-Tak. - potwierdziła. - Moja mała fobia.

Sol

- Okej, w takim razie już się nie patrzę - zapewnił i odwrócił wzrok.

Troyon

-Dzięki. - uśmiechnęła się do talerzyka i myła dalej.

Sol

A Sam oczywiście nie patrzył się, zgodnie z obietnicą.

Troyon

Wreszcie skończyła, obrzuciła wzrokiem lekko zachlapaną wodą sukienkę i wytarła ręce grzecznie w ściereczkę. Usiadła z powrotem przy stole i uśmiechnęła się do Sama.

Sol

Odwzajemnił uśmiech.

Troyon

Zaśmiała się tylko cicho i podparła głowę na rękach.

Sol

- Masz jeszcze na coś ochotę? - zapytał.

Troyon

-Na ciebie. - odparła udanym poważnym tonem i wlepiła w niego oczy. Sama nie wiedziała co jej strzeliło do głowy, żeby w taki sposób sobie zażartować.

Sol

Otworzył usta i zaraz je zamknął, przypominając sobie, że w ten sposób wygląda nieestetycznie. Czuł, jak na jego policzki wpływa zdradziecki rumieniem.

Troyon

Uśmiechnęła się tylko i zmarszczyła zabawnie nos.
-Nie, przepraszam, nie chciałam... To nie było zabawne. - skarciła samą siebie.

Sol

Parsknął sztucznym śmiechem, nadal okropnie zaczerwieniony.