Gra LOST RPG

Troyon

-Jeszcze nie wiem. Jak na coś wpadnę to dam ci znać. - uśmiechnęła się.

Sol

- Jako przegrany, zrobię wszystko, co rozkażesz - zapewnił z uśmiechem.

Troyon

-Nie będę prosiła o głupie rzeczy, więc się nie martw. - zapewniła.

Sol

- Głupie też bym zrobił - stwierdził. - Niektóre - dodał.

Troyon

-Głupie typu: przebiegnij się nago po obozowisku? - zapytała niewinnie.

Sol

Zaśmiał się.
- Tych głupich bym nie zrobił.

Troyon

-Ok. To już mniej więcej znam granice. - stwierdziła, zebrała naczynia i podeszła do zlewu.

Sol

- Pomóc ci? - zapytał.

Troyon

-Nie, dziękuję. - uśmiechnęła się. Towarzystwo Sama działało na nią bardzo pozytywnie.

Sol

- Okej - usiadł wygodniej na krześle i przyglądał jej się z uśmiechem.

Troyon

Wolno myła sobie naczynia, bawiąc się przy okazji wodą, czuła na sobie wzrok Sama.
-No co? - zapytała wreszcie, nie odwracając się.

Sol

- Tak tylko patrzę - zapewnił z uśmiechem.

Troyon

-Na co? - zapytała.

Sol

- Na ciebie?

Troyon

-Co jest ciekawego we mnie myjącej naczynia? - ciągnęła dalej.