Gra LOST RPG

Troyon

-Cieszę się. - powiedziała. - Jakbyś miał ochotę na dokładkę, to służę.

Sol

- Czuję, że chyba nie jestem w stanie podnieść się z krzesła - powiedział. - Nie wcisnąłbym w siebie dokładki. A przynajmniej chcę wierzyć, że bym nie wcisnął.

Troyon

-Mogłabym pomóc. - zaoferowała z drgającymi kącikami ust.

Sol

- Wciskać we mnie dokładkę, jeść czy podnieść się z krzesła? - zapytał z uśmiechem.

Troyon

-Wciskać. Ale podnieść się z krzesła też mogę.

Sol

- Wątpię - zaśmiał się.

Troyon

-Założymy się? - rzuciła zaczepnie.

Sol

- Możemy - zgodził się wesoło.

Troyon

-Ok. - powiedziała i wyciągnęła do niego rękę. - Wobec tego zakład. O co?

Sol

Podał jej swoją dużą dłoń.
- O co chcesz - stwierdził.

Troyon

-Nie mam pomysłu. Kto wygra ten wymyśla czego chce. - zaproponowała.

Sol

- Świetnie - stwierdził.

Troyon

-Świetnie. - potwierdziła, potrząsnęła jego ręką i wstała od stołu.
-Gotowy? - zapytała.

Sol

- Gotowy - parsknął śmiechem, wyobrażając sobie, jak scena, która za chwilę się tu odegra, musi wyglądać z boku.

Troyon

-Ok. - rzuciła, podeszła do niego i złapała jedną ręką za jego ramię, a drugą w okolicach biodra i z całej siły pociągnęła do siebie.