Gra LOST RPG

Nina

Jaki pocałunek i dlaczego ja... zaczęła zmieszana, kiedy zreflektowała, że Sawyerowi nie chodzi o ten w dżungli. Ugryzła się w język i przywołała na twarz poprzedni wyraz, kpiąco - zirytowany. A nie, to nie to.

Sol

- To zdecydowanie wyjaśnia, dlaczego wczoraj w dżungli byłaś taka wściekła - zakpił, patrząc na nią uważnie.

Nina

Wczoraj w dżungli, gwoli ścisłości, byłam wściekła, bo się pomyliłam. wyjaśniła pokrętnie i spokojnie. Mimo, że to stwierdzenie prawdopodobnie nic nie tłumaczyło, nie zamierzała rozwijać.

Sol

- Niewątpliwie. I z tego samego powodu mordowałaś dzisiaj wzrokiem Troyon.

Nina

Przymrużyła oczy.
O co ci jeszcze chodzi, co? Wydaje mi się, że wczoraj sobie wszystko wyjasniliśmy. powiedziała chłodno, chociaż nie wyjasnili nic, a jedynym co Nina powiedziała w związku ze sprawą było: 'Spierdalaj'. No, ale to tak jakby wyjaśnili.

Sol

- Naprawdę? Więc co konkretnie sobie wyjaśniliśmy? - zapytał sarkastycznie.

Nina

Też tam byłeś, więc doskonale pamiętasz.

Sol

- Pamiętam rozmowę, owszem - zgodził się. - Ale nie pamiętam, żebyśmy wyjaśniali cokolwiek.

Nina

Ja powiedziałam co miałam do powiedzenia, ty raczej przez cały czas sobie kpiłeś i żartowałeś, więc zakładam, że też. odparła powoli.

Granmor

[wchodzi Charlie]

Przyszedł Charlie do kuchni, spojrza na czajnik. Zaparzył sobie kawę.
-Czesc Wam. - rzucił, wiedząc że w czymś pewnie przeszkadza.

Sol

- Tak właściwie jedyne, co sobie wczoraj wyjaśniliśmy, to to, że jesteś zazdrosna.
Oczywiście, Charlie'ego zignorował.

Nina

Spojrzała na Charliego, milczeniem pomijając jego brak taktu, poparty wchodzeniem w środek prawie-jak-kłótni. Skrzyżowała ramiona na piersiach i przeniosła wzrok na Sawyera.
Nie jestem zazdrosna. zaprotestowała niezbyt pewnie. Raczej wkurwiona. sprostowała. Jestem ciekawa, czy masz coś do dodania, skoro wyjasniliśmy tylko tyle.

Granmor

Charlie chwycił kubek kawy, zrobił jedną ze swoich wspaniałych min i odparł:-Zobaczę, czy nie ma mnie w salonie.

[wychodzi Charlie]

Sol

- Dobry pomysł, hobbicie - poparł go.
- Mam do dodania to, że teksty w stylu 'namiot Troyon w przeciwnym kierunku', 'więc może pójdź przeleć kogoś' lub 'z tego, co wiem, Troy była chętna, więc jeśli się pośpieszysz, to zaliczysz ją szybciej niż Dean' są raczej jednoznaczne - uśmiechnął się kpiąco.

Nina

Cały czas mówimy o mnie, a ty jeszcze słowem nie wspomniałeś, jaki jest twój stosunek do tego wszystkiego. zirytowała się lekko.