Gra LOST RPG

Nina

Co cię tak bawi? zapytała chłodno. Przypomniałeś sobie jakiś żart? Możesz się podzielić. mruknęła, zapalając gaz pod czajnikiem.

Sol

- Ty mnie bawisz.

Nina

Zdaje mi się, że nie do końca rozumiem. Dlaczego cię bawię? zapytała, nadal wrogim tonem.

Sol

- Bo wyolbrzymiasz i stroisz fochy jak obrażona księżniczka - wyjaśnił, wstając i odsuwając od siebie kubek.

Nina

Jasne. warknęła. Wybacz, ze w przeciwieństwie do ciebie nie zwisa mi wszystko i nie mam wszystkiego w dupie. zasypała sobie kawę, tym razem z czterech łyżeczek, bo raz że sie zagalopowała, a dwa - była rozkojarzona.

Sol

- Naprawdę? Bo z tego, co wiem, resztę dnia, a przynajmniej jego część, spędziłaś z doktorkiem w dżungli. Kto wie, co tam robiliście - zaśmiał się, nie zdając sobie sprawy z tego, że prawie trafił.

Nina

Resztę dnia i noc. poprawiła, wzruszając ramionami i zalewając sobie kawę, resztę zdania ignorując. Wisieliśmy i takie tam różne. dodała obojętnie.

Sol

- Zwłaszcza w nocy, zakładam.

Nina

Strzał w dziesiątkę. Wiesz, całkiem nieźle spędza się czas z osobą, która nie zgniata ci nadgarstka i nie omawia z tobą wszystkich swoich podobojów.

Sol

- Nie omawiam z tobą swoich wszystkich podbojów, mała.

Nina

Prosiłam cię o coś, do cholery. mruknęła, krzywiąc się na dźwięk słowa 'mała', bo ciężej się nienawidziło Sawyera, kiedy tak do niej mówił. Kwestię o podbojach zignorowała, tylko poczuła jak omlet przewraca się jej w żołądku, wiec napiła się kawy, parząc przełyk.

Sol

- Naprawdę? Możesz powtórzyć? - uśmiechnął się uroczo.

Nina

Nie możesz mnie nazywać jak człowiek?

Sol

- Domyśl się, mała - uśmiechnął się złośliwie.

Nina

Zmierzyła go spojrzeniem z nad kubka z kawą. Upiła łyka i aż się otrząsnęła, napój był taki mocny. Mimo tego, ani nie posłodziła, ani nie dodała mleka - była pewna ze czarna szybciej postawi ją na nogi po nieprzespanej nocy.
Jestem niewyspana, myślenie trudno mi przychodzi. rzuciła obojętnie.