Gra LOST RPG

Marshall

Marshall przysłuchiwł się całej kłótni z podziwem. Żałował tylko, że stracił pyszną kolację, przez co miał nowy powód by nie lubić Flor. Przeczesał dłonią włosy Polly i powiedział do Flor:
- Gratuluję. Pierwszy raz coś ci się udało. Nie dostanę kolacji.

Marshall

Marshall na specjalną, telepatyczną prośbę Niny, wziął Polly i polazł spać.

[wyłazi pollu marszu]

Scheat

Flor wyjęła swój ukochany chłodnik z lodówki i spróbowała
Dobry chłodniczek, mamusia nie da cie zeżreć Marshallowi
Zanuciła i wyszła
[wychodzi: Flor]

Nina

[przychodzi: Nina]
Weszła do kuchni, trąc oczy i podrapany policzek na przemian. Nastawiła wodę na kawę, nasypała do kubka szczodrze, trzy łyżeczki, wskoczyła na blat i zamachała gołymi nogami, w oczekiwaniu na gotującą się wodę.

Troyon

[wchodzi: Murphy]

Wszedł i uśmiechnął się od progu.
-Cześć, Księżniczko. - powiedział radośnie.

Nina

Uśmiechnęła się lekko, nie będąc nawet w jednej czwartej w tak dobrym nastroju jak Murphy.
Czeeeść. przeciągnęła. Pijecie kawę?

Troyon

-Pijemy. - skinął głową. - Co się stało, kochana? - zapytał.

Nina

Zasypała kawę jeszcze do dwóch kubków i zeskoczyła na ziemię, w celu jej zalania.
Pojebało się wszystko, ale nie chcę o tym rozmawiać. wzruszyła ramionami, stojąc do Murphy'ego tyłem, żeby nie widział jaką głupią ma minę.

Troyon

Spojrzał na nią i pogładził po ramieniu.
-Jak byś chciała to jestem. - zapewnił i wziął się za robienie śniadania. -Głodna?

Nina

Jak wilk. przyznała, niosąc kawy kolejno do stołu i siadajac na krześle. Uwzględnij mnie w tym przepszynym śniadaniu dla Scar.

Troyon

-Skąd wiesz, że to dla niej? - zaśmiał się.

Nina

Przecież nie dla Jacka. parsknęła prawie wesoło.

Sol

[wchodzi Scarlett]

- Cześć, Nin - powiedziała, wchodząc do kuchni i siadając sobie na blacie. - Jak tam ma się moje śniadanie?

Troyon

-Się robi się. - powiedział. - Poplotkujcie sobie, kobiety, mnie tu nie ma. - powiedział.

Nina

Mam dość plotek na trochę. powiedziała, pomna wczorajszej, którą zapodała jej Polly. Co słychać, Scar?