Gra LOST RPG

Nina

Tak, teraz jeszcze niech Polly zacznie boksować, będzie jazda na całego. Nina aż zatrzęsła się ze złości. Zacisnęła pięsci i szczęki rozglądając się po kuchni w poszukiwaniu czegoś ciężkiego. [xD]

Sal

[huh. jako admin ustalam odgórnie - Marshall chwilowo stracił równowagę, nic wiecej. pasuje?]

Marshall

[ołkej, jak dla mnie może być, byle nie udawał zemdlonego ^^]

Teraz Marshall dopiero się wkurzył. Jakiś dzieciak rzuca się na niego, bo został skrzyczany.
--Przegiąłeś...-- pomyślał wściekły i trzasnął Matta tak mocno jak to tylko mógł były futbolista, członek mafii, oszust i ktoś kto uprawiał wspinaczkę.

Nina

Marshall! Mógłbyś się do cholery okazać tym mądrzejszym! wrzasnęła panicznie widząc jak mocno uderzył Młodego.

MatthewBlue

Matthew był bardzo obolały. --Dam rade-- Wyprowadził serie ciosów, które nie przyniosły większego efektu.

Sal

MARSHALL, DO CHOLERY! wrzasnęła starając się wkroczyć między gówniarza a Marshalla.
Cholera jasna, dasz spokój? Już mu się oberwało.

Marshall

[niech ktoś narracyjnie skończy bójkę, bo to się śmieszne robi ^^]

Marshall chciał już odpuścić, lecz gówniarz znowu zaczął podskakiwać. Bez większego trudu odparł atak i odepchnął go na ściane.
- Zjeżdżaj gówniarzu, bo będzie trzeba cię zbierać - powiedział.

Sal

Marshall! Polly chwyciła go za ramię.
Przestań. Wygrałeś. Zadowolony? spytala ostro, gromiąc go wściekłym spojrzeniem.

Marshall

- Nie ja zacząłem - mruknął i dodał w myślach --Tak, zadowolony--.

Sal

Tak, ale, do cholery, nie musiałes reagowac. warknęła.
Wypuściła jego ramię i stanęła kilka kroków dalej, krzyżując rece na klatce piersiowej.

MatthewBlue

On wygrał? Chyba kpicie.... Jeszcze tu wróce. --To ja wygrałem--Skierował się do wyjścia.

(Matthew wychodzi)

Nina

I na cholerę wam to było? Pokazaliście już jacy to odważni jesteście? zapytała rozdrażniona mrużąc oczy i przenosząc wzrok to na Marshalla to na Matthew. --Pierdolony gówniarz-- odprowadziła wzrokiem Matta.

Orick

Do kuchni wszedł Charlie. Ej, ludzie, tu się rodzi, co tu się dzieje? Zapytał nerwowo.

Marshall

--Miałem pozwolić, żeby mnie bezkarnie uderzył?-- pomyślał ze złością, ale nic nie powiedział.
Usiadł na swoje miejsce i najpierw spojrzał na Matta wzrokiem pod tytułem "następnym razem cię zabiję", a otem na Polly wzrokiem pod tytułem "sorry".

Nina

Nic, Charlie. Małe mordobicie. oznajmiła chłodno.