Gra LOST RPG

Nina

Uniosła ręce w obronnym geście. Nie wiem o co tam może chodzic. Nie byłam tam odkąd... zebrałam tylko szkło i sobie poszłam. Wtedy nie było tam tłumów. powiedziała z zażenowaniem.
Jak bardzo wcześniej polubiła Debi, tak teraz zapragnęła, zeby dziewczyna zapadła się pod ziemię. Dziewczyna zdecydowanie miala talent do opowiadania tego, czego opowiadać się nie powinno. Cześć Deb. mrukneła.

Sol

Zdezorientowanie Scarlett wzrosło jeszcze bardziej, kiedy zobaczyła dziewczynę krzyczącą "Ninu" i rzucającą się rudowłosej na szyję.
Ee... więc może ty wiesz, co tam się dzieje? zapytała się Debi.

Troyon

Przybycie Debi dało jej chwilę do zastanowienia. Spojrzała na Ninę i uświadomiła sobie, że widziała jej wcześniejszą sprzeczkę z Sawyer'em przy tratwie. Pewnie dlatego dziewczyna jest taka zdenerwowana. Nie chciała się w nic mieszać, dlatego postanowiła całą sprawę przemilczeć, tym bardziej że zaczynała lubić tę dziewczynę.

Debi

Jest tam Simu, Sawu, Marshu, Pollu, Sophu i szafka, a w niej Contu. Ale nic się nie dzieje. Tylko się kłócą. Norma. wzruszyła ramionami, uśmiechając się do Ninu.
Ale masz piękny odcień włosów.. rozpoczęła swoje wywody.

Sol

O co się kłócą? drążyła Scarlett. I co to za idiotyczne skróty? Simu? Sawu? Marshu?

Nina

Nina odchrząknęła niepewnie. Ym, dzięki... odparła z zakłopotaniem. Scarlett, jeśli jest tam Marshu, znaczy, Marshall, Polly, Simon, to juz mniej więcej wiem o co mogą się kłócić.

Sol

Więc co robią tam Sawu i Sophu? Dopingują ich? zadała kolejne pytanie, siadając pod ścianą.

Debi

Debi zrobiła zdziwioną minę.
To są imiona powiedziała do dziewczyny Nie żadne skróty.
Wzruszyła ramionami.
Nie wiem o co się kłócą. Biedna szafka przez nich cierpi..

Troyon

Sophie i Sawyer wymieniają zdania - uśmiechnęła się krzywo i również usiadła na podłodze.

Sol

Aha skwitowała to jednym słowem.
Więc chyba muszę zrezygnować z kawy. dodała po chwili.

Debi

To jakiś klub? zapytała Debora, również siadając pod ścianą.
Będziemy medytować?

Nina

Scarlett, Sawyer pewnie ich dopinguje. odpowiedziała tonem pod tytułem "inaczej być nie może" A Sophie? Nie wiem, nie mam pojęcia, pewnie tak jak powiedziała Troy, komplementują się wzajemnie z Sawyerem. dodała z ironią, pamiętając co blondyn mówił o hipisce. Oparła się o ścianę wygodniej i zgasiła pod butem papierosa. Potem wyrzucę. mruknęła pod nosem.

Troyon

Troy spojrzała rozbawiona na Debi i zwróciła się do Scarlett - Na mnie na szczęście nikt tam nie zwrócił uwagi, więc masz szanse - uśmiechnęła się porozumiewawczo.

Sol

Nie doszłabym nawet do blatu odparła z uśmiechem. Nienawidzę tłumów.

Troyon

Ja też nie - powiedziała bardziej do siebie i poprawiła sznurówki w butach.