Gra LOST RPG

Nina

Kiwnęła głową i znów cofnęła się o krok w kierunku kuchni i salonu.

Sol

- Nie, nie pójdziemy do sypialni - uśmiechnęła się krzywo, cofając się jeszcze krok. - Oddawaj.

Troyon

-Już raz przez to przechodziliśmy. - powiedział. - Zaszliśmy tak daleko, nie wycofuj mi się teraz.

Sol

- Po prostu mi to oddaj i będziemy mogli sobie stąd pójść.

Troyon

-Scarlett... Nie oddam ci. Jesteś od tego paskudztwa silniejsza. - powiedział i poczuł się niezręcznie wobec obecności Jacka i nawet trochę Niny.

Sol

- Murphy, przestań pieprzyć i po prostu mi to daj - odparła zdenerwowana.

Nina

Zacisnęła zęby, bo ta sytuacja bardzo jej coś przypomniała. Przywarła mocniej do ściany i czekała na rozwój wypadków.

Troyon

-Wiesz dobrze, że nie oddam ci heroiny. Więc masz wybór, albo przejść przez to co cię czeka samotnie, albo dać mi sobie pomóc. - powiedział, stwierdzając, że skoro nie pomogą prośby, to może pomogą groźby.

Sol

- Pieprz się - syknęła.

Nina

Odetchnęła głośno i pomyślała, że raz kozie śmierc. Podeszła krok bliżej.
Scarlett. Wiem czego się boisz. Wiem jakie to gówno wychodzić z tego. I do cholery, pomyśl że heroina i tak ci się kiedyś skończy. Możesz teraz pokazać, że jesteś silna i to TY Z NIĄ SKOŃCZYĆ. powiedziała dobitnie.

Sol

- Nina, za przeproszeniem - gówno wiesz - odparła równie dobitnie. Nawet, jeśli dziewczyna ćpała kiedykolwiek, to na samopoczucie Scar składało się jeszcze wiele innych czynników, nie tylko wpływ heroiny. -I będę się martwiła dopiero, jak mi się skończy.

Troyon

Spojrzał na Scarlett i autentycznie nie miał już argumentów. Czuł się paskudnie bezsilny.

Nina

Za przeproszeniem, nie masz pojęcia co ja wiem. zmrużyła oczy. Podoba ci się to, że nie decydujesz sama o sobie, że jesteś uzależniona od tego czy będziesz ją miała pod ręką czy nie? Pomyśl przez chwilę trzeźwo. Pomyśl o swoim ojcu.

Sol

- I po co, do cholery, mam myśleć o swoim ojcu?! - krzyknęła. - Nie widziałam go od dwóch miesięcy i nie zobaczę przez kolejne dwadzieścia, i kolejne, i kolejne! Więc przestań pierdolić o czymś, o czym nie masz pojęcia!

Troyon

Nie przychodziło mu do głowy nic co mógł powiedzieć. Więc podszedł do niej, podniósł i przerzucił sobie przez ramię, wierzgającą i krzyczącą wynosząc do sypialni.

[wychodzą: ubezwłasnowolniona Scar, Marf]