Gra LOST RPG

Troyon

Spojrzał na Ninę z autentycznym przerażeniem w oczach.
-Powiedz, że żartujesz.

Nina

Nie żartuję. odparła, patrząc na niego ze zdziwieniem. Murphy, co się dzieje, do cholery?

Troyon

-Nie mam pojęcia co robić, ja nigdy.. cholera jasna, nie rozumiem tylko... Kurwa. - zakończył jakże jasny wywód.

Nina

Hej, hej, hej. powiedziała, przekręcając się na bok, tak że siedziała przodem do niego. Złapała go za ramię.
Co. Się. Dzieje?

Sol

[przemykają sammy i troy]

Przemknęli przez korytarz.

Troyon

-Scar kiedyś brała. Heroinę właśnie. Mówiła mi i teraz.. kurwa, gdybym wiedział, że heroina jest na wyspie.. Scarlett bierze, teraz. Heroinę. - wyrzucił z siebie, chowając twarz w dłoniach.

Nina

O m... hmm... kurwa. wydała z siebie kilka elokwentnych dźwięków i pomruków. Nie mogłeś o tym wiedziec, bo Jack zadecydowal, żeby nie mówić. Schowaliśmy trochę, aby użyć jako lek, jakby co, reszte spaliliśmy. Ale, skąd do diabła, Scar ją ma?! zastanowiła się głośno, przyglądając Murphowi.

Troyon

-Heroina uzależnia od pierwszej dawki. Mocno uzależnia.... - mruknął, pomijając pytanie Niny.

Nina

Wiem. mrukneła. Zabrałeś jej?

Troyon

-Nie wiedziałem, że ma tego więcej. Nie wiedziałem, że to heroina. Jestem idiotą. Mogłem się domyślić wcześniej. Wściekła się na mnie jak poprosiłem ją by więcej nie brała. I puściłem ją samą. Muszę ją znaleźć. - powiedział w zastraszającym tempie i wstał.

Nina

Przede wszystkim, to musisz sie uspokoić. powiedziała stanowczo i wstałaby też, ale nie miała siły. Co chcesz zrobić? Bo jak na moje, trzeba pogadać z kimś, kto się na tym zna. Z Jackiem na przykład...

Troyon

-Nina, ja nie mam pojęcia co mam robić. Chce tylko wiedzieć, że jest bezpieczna.

Nina

Cholera. podrapała się po czole. Nigdy nie brałam heroiny, nie wiem co powinniśmy zrobic... Odwyk? Coś w tym stylu... Musisz jej zabrać wszystko, co zostało. Ja pogadam z Jackiem, zapytam go co zrobić z taką osobą, oczywiście nie powiem o kogo chodzi.

Troyon

-Pójdę zabrać heroinę, a potem znajdę Scar i przyprowadzę do bunkra. O ile się da. Jak się nie da, to ją przyniosę. Pewnie nigdy więcej się do mnie nie odezwie, ale trudno. Zapytaj Jacka co robić, możesz mu powiedzieć o kogo chodzi, wszystko jedno, byleby ją z tego wyciągnąć. - stwierdził.

Nina

Westchnęła. Postaraj się to zrobić delikatnie. I uważaj na siebie. mruknęła, wykonując gest przy jego sercu. I pomóz mi podnieść dupę, jesli moge prosić.