Gra LOST RPG

Troyon · Wysłany: Wto 1:39, 27 Mar 2007 Temat postu:

Aż westchnęła z wrażenia, oddając namiętny pocałunek, obejmując Simon'a za szyję.

Wilk · Wysłany: Wto 1:41, 27 Mar 2007 Temat postu:

W koncu odessal sie od jej ust by zaczerpnac powietrza.
I jak? zapytal z usmiechem muskajac opuszkami palcow jej usta.

Troyon · Wysłany: Wto 1:42, 27 Mar 2007 Temat postu:

-Ze śmietanką? -zapytała w lekkim szoku.

Wilk · Wysłany: Wto 1:43, 27 Mar 2007 Temat postu:

I cukrem. uzupelnil wciaz sie usmiechajac.

Troyon · Wysłany: Wto 1:44, 27 Mar 2007 Temat postu:

Skinęła głową i odchrząknęła. Złapała go za dłoń i pociągnęła do kuchni.

[wychodzą:Simu, Troju]
[wprowadź xD]

Sol · Wysłany: Śro 22:27, 28 Mar 2007 Temat postu:

[przychodzi scar, wychodzi scar]

Przeczołgała się przez korytarz, żyjąc myślą o gumach cynamonowych czekających na nią w spiżarni.

Troyon · Wysłany: Śro 22:31, 28 Mar 2007 Temat postu:

[wtacza się i wytacza: Murphy]

Przeszedł przez korytarz myśląc co takiego zanieść Ninie. Skręcił do spiżarni.

Troyon · Wysłany: Śro 22:31, 28 Mar 2007 Temat postu:

[wtacza się i wytacza: Murphy]

Przeszedł przez korytarz myśląc co takiego zanieść Ninie. Skręcił do spiżarni.

Sol · Wysłany: Sob 22:17, 31 Mar 2007 Temat postu:

[przechodzi sawu]

Przetoczył się przez korytarz, pozostawiając za sobą górski potok tropikalnego deszczu.

Sol · Wysłany: Sob 22:50, 31 Mar 2007 Temat postu:

[przechodzi sawu]

Przetoczył się przez korytarz razem z jedzeniem.

Troyon

[wchodzi, wychodzi: Troy]

Przeszła przez korytarz i poszła do kuchni.

Troyon

[wchodzi: Murph]

Przetoczył się przez korytarz jakby szedł na skazanie i po drodze naciągnął na siebie nieszczęsną, szarą bluzę i narzucił na głowę kaptur. Potem wyszedł w deszcz.

[wychodzi: Murph]

Troyon

[wchodzi, wychodzi: Troja]

Przeszła przez korytarz myśląc co zrobić, by za bardzo nie zmoknąć.

Sol

[przechodzi scar]

Przeszłą korytarzem, nakładając kaptur na głowę - w międzyczasie przypomniała sobie, że Murphy wspominał coś o deszczu. Mając nadzieję, że już nie pada, wyszła z bunkra.

Nina

[przechodzi: Libby]
Huk mógł dochodzić tylko z jednego miejsca. Ze zbrojowni. Podbiegła do drzwi.