Gra LOST RPG

Sol

Biegły, biegły, aż dobiegły do słupów.

Nina

Juliet chciała przebiec dalej, ale Nina stanowczo ją zatrzymała.
- Nie możemy przez to przebiec - powiedziała, stając jak wryta i pozwalając, żeby panika powoli przejmowała nad nią kontrolę.

Sol

- Co? Co ty mówisz?

Nina

- Widziałam co się dzieje z człowiekiem, kiedy przez to przechodzi! - krzyknęła z paniką w głosie, bo odgłosy potwora dawały o sobie znać coraz bardziej.

Sol

- Są wyłączone! - krzyknęła, oglądając się nerwowo za siebie.

Nina

- Pewnie, kurwa. Twój przyjaciel też tak twierdził, a potem się usmażył! - odkrzyknęła, patrząc na Juliet i mając nadzieję, że kobieta zadecyduje co dalej.

Sol

- Cholera - warknęła i szybkim ruchem wyciągnęła klucz z kieszeni. Następnie odpięła kajdanki i pozostawiając Ninę po drugiej stronie, przebiegła przez barierę i dopadła do jednego ze słupów.

Nina

A Nina stała, zszokowana tym, co się właśnie stało. Chwilowo zapomniała o Potforku, patrząc na Juliet z wyrazem twarzy pod tytułem: 'Co do cholery?'

Sol

Ponaciskała coś i ostatecznie spojrzała na Ninę.
- Wolisz być po tej stronie - powiedziała z pewnością, mając na myśli tę, po której sama stała.

Nina

Wobec czego nie spuszczając z niej wzroku i potykając się, przeszła szybko na drugą stronę, odwracając się twarzą w kierunku słupów, cofnęła się o kilka kroków, dobijając plecami do drzewa. I tak została, czekając na to, co ma się stać.

Sol

[nar]Juliet - dym leci prosto na ciebie, ale o dziwo, elektryczna bariera blokuje go całkowicie i porażony prądem potwór bierze odwrót.[/nar]

Nina

Po kilkunastu sekundach, kiedy obie otrząsnęły się z szoku, Nina zmrużyła oczy, podparła ręce na biodrach i podeszła do Juliet.
- I jak to wytłumaczysz, Panno 'Nie-Mam-O-Niczym-Pojęcia? - zapytała wojowniczo.

Sol

Milczała. Teraz w razie czego była przygotowana, więc wiedziała, że Nina już nic jej nie zrobi, ale milczała.

Nina

Pchnęła ją lekko w zdrowe ramię i zrobiła minę sugerującą, że odpowiedź powinna nadejść w najbliższym czasie.
- Nie uważasz, ze pora zagrać w otwarte karty? Chyba, że nadal chcesz robić z siebie idiotkę i udawać, że nie masz o niczym pojęcia - warknęła.

Sol

Zawahała się.
- Moi ludzie... oni mnie zostawili, naprawdę. Pomyślałam, że jeśli sytuacja będzie wyglądać tak, że... tak, jak wyglądała, to może pomyślisz, że tkwimy w tym razem...